czwartek, 6 lutego 2014

Mediolan-Rzym, Czy to właściwy pociąg? (odc1)

WTOREK 20.08.2013
Wylatujemy wieczorem z Lublinka. Nowy terminal wygląda fajnie, europejsko niemal,
szkoda, że zwyczaje azjatyckie.
Niepotrzebnie zapędzają pasażerów do kolejki 30 minut przed wejściem do samolotu. Stoimy i kaszlemy co jakiś czas, bo uruchamiają się odświeżacze powietrza reagujące na ruch. Zapach dusi, więc ograniczamy ruchy i wdechy do minimum.Stoimy bez ruchu.
Start. Przebijamy ciężkie szare chmury i oglądamy krwiste zorze po zachodzie słońca.
W Bergamo piękny ciepły wieczór, wsiadamy do autobusu do Mediolanu za jedyne 5E
od osoby. Autobus jedzie godzinę, a potem turkocząc kółeczkami walizek po bruku, docieramy po 20 minutach do hotelu Euroinn na ul. Varanini.
Zaspany Turek mętnie tłumaczy, że z powodu remontu, pierwszą noc mamy w dużym pokoju bez łazienki, a drugą w mniejszym, ale za to z łazienką. Trudno go zrozumieć – Tomkowi idzie lepiej, tłumaczy mi że „zełoter” to znaczy woda, a „zerum” to pokój.
Płacimy za pobyt, Turek nie ma wydać i wisi nam 10E.
Straszliwe pragnienie nas męczy, więc idziemy do czynnego jeszcze azjatyckiego baru nieopodal i kupujemy zimnego zełotera. :wink:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz