Wachlarzem rozpięte nad głową,
Ściskając żółtą kaczkę gumową,
Co czynię w chwilach wzruszenia.
Elżbieta kamiennym zaklęta stuporem
Śni sny w przedwiecznym adwencie.
Szkarłatna plama lśni na pawimencie
Czy to krew Marii ściętej toporem?
To witraż przepuścił słońca promień
Zmiękczając grobu twardy kamień,
Jak gdyby skrzydło ścięło brzozę.
W smoleńskim lesie tworząc szafot
Małego księcia kończąc żywot.
Epilog zamknął życia prozę.
Westminster Abbey |
Sklepienie wachlarzowe |
Królowa Elżbieta I Tudor |
Piekny ten sonet choc zolta kaczka wydaje piski
OdpowiedzUsuńTemat I jakosc sa doskonale
Choc Sam temat troche sliski
Cośta tak się złapali na ten prowokacyjny wierszyk?
OdpowiedzUsuń