ŚRODA 21.08.2013
Śniadanie lichutkie.
Wszystko paczkowane: sucharki 2szt z folii, croissant z folii, do tego nutella i marmoladka,
dobrze, że chociaż kawa parzona w ekspresie.
Przypominam Turkowi, że jest mi winien 10E. Wybiega na zewnątrz, by rozmienić pieniądze,
po powrocie zwraca mi dług w 1E bilonie. To chyba taka zemsta za Chocim i Wiedeń.
Zostawiamy bagaże w piwnicznym magazynie i idziemy zwiedzać miasto.
Dojeżdżamy metrem do stacji DUOMO, wychodzimy z podziemia i nagle w
porannym słońcu ukazała nam się w pełnej krasie nieziemska budowla
katedry.
W pierwszej kolejności weszliśmy na dach – wspaniałe niezapomniane
przeżycie. Nigdy jeszcze nie widziałem z bliska tak wspaniałych detali
gotyckich, neogotyckich i postgotyckich.
Super widok na miasto i gdzieś na horyzoncie majaczące Alpy.
-
- Gotyckie zabytki
Tomek upiera się, że to Tatry, bo on je widział od północy z Krakowa i to wyglądało tak samo.
Potem weszliśmy do środka katedry. Największe wrażenie wywarła na nas
rzeźba przedstawiająca żywcem obdartego ze skóry św. Bartłomieja.
Pojmany z rozkazu króla Medów Astiagesa został obdarty ze skóry i
ukrzyżowany, a następnie ścięty ok. 70 r. n.e.
- Pod placem katedralnym znajdują się pozostałości po wcześniejszych budowlach – baptysterium i bazyliki romańskiej.
Dość
tych sakraliów, teraz coś świeckiego – galeria Wiktora Emanuela II –
gigantyczna świątynia handlu i pieniądza. Sklepy znanych firm: GUCCI,
PRADA, LOUIS VITTON i innych.
- Symbol odwiecznego rywala Mediolanu - Turynu
- Kręcimy piętą po jądrach byka w posadzce. To na szczęście. Nasze, bo bykowi nie zazdroszczę.
Na placu zaczepiają nas murzyni z kolorowymi nitkami, które wiążą wokół nadgarstków.
Trzeba
ich olewać, wtedy się odczepiają. Żona i Tomek dali się zbajerować: już
im wiążą nitki, obcinają wiszące „wąsy” i wyciągają łapy po kasę. Więc
ja wtrącam się, ściskam wylewnie czarną rękę, krzycząc z entuzjazmem
GOOD LUCK FOR AFRICA! Swą masywną sylwetką odgradzam Negra od rodziny i
osłaniam ich odwrót. Odchodzimy, a za nami lecą FUCKI, na szczęście nie
rzucili żadnej klątwy.
Palazzo Sforzese – ogromny średniowieczny zamek przebudowany w renesansie, siedziba rodów Visconti i Sforza.
- Wielkie zamczysko, ale Wawel ładniejszy
Piękny park, w którym zjadamy drugie śniadanie złożone z
produktów zakupionych w pobliskim Carrefour Express. Posileni na ciele i
duchu, zwiedzamy kościół Św. Ambrożego, gdzie można obejrzeć szacowną
mumię w/w oraz leżące po jego bokach ciała św. Gerwazego i św.
Protazego. Aż się nie chce wierzyć, że pochodzą z IV w n.e. , tak świeżo
i apetycznie wyglądają. Dobrze, że byliśmy po posiłku. CDN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz