środa, 23 lipca 2014

GRA MIEJSKA

GRA MIEJSKA
STARTER:

OBIEKT O NAZWIE:
+
mieszkanie urządzone w dawnych pomieszczeniach poprzemysłowych, np. fabrykach lub magazynach.”
Znajduje się
Na rogu ulic: ВИДЗЕВСКОЙ  i  ЭМИЛіИ
OSOBIE OBECNEJ WEWNĄTRZ PODAĆ HASŁO*.

                                                                                                              

Uczestnicy gry odebrali pierwszą wiadomość, po czym udali się do odgadniętego miejsca.










*hasło mogło być tylko jedno: „Gruby kot w cylindrze usiadł na wycieraczce”
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
-
1. Wszyscy pewnie już zgadli, że chodzi o restaurację „Le Loft” na rogu Kilińskiego                       i Tymienieckiego. (za carskich czasów Widzewska i Św. Emilii), gdzie można napić się pysznego piwa Bernard w 3 rodzajach.

















Na hasło, które oczywiście zna każdy, kto oglądał kreskówki:                                                           „Gruby kot w cylindrze usiadł na wycieraczce”,                                                                barmanka wydała graczom następujące przedmioty:





I liścik o treści:

Idź do Grohmana stawu
Obok Buddhy Pubu
Za kryształami wiśta,
Na „vyhlidkę” drzewo zanieśta.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Idąc ulicą Tymienieckiego w kierunku wschodnim, mijamy pub Buddha i reklamę kryształów firmy Gronowalski, za którymi skręcamy w lewo (czyli "wiśta"). Wchodzimy na teren Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, czyli terenów dawnej fabryki Grohmana. Staw Grohmana, czyli dawny zbiornik ppoż, pięknie utrzymany i obrośnięty szuwarami, tatarakiem i trzciną. Chodnik doprowadza nas do murowanego punktu widokowego, czyli po czesku "vyhlidki". I tu, proszę Państwa, nie sposób nie zauważyć charakterystycznego drzewa, rosnącego po drugiej stronie stawu.
Zaraz. Mamy przecież identyczne plastikowe drzewko przy sobie!
A co znaczy ten czerwony krzyżyk? Kapliczka? Punkt pierwszej pomocy?
Przekonajmy się.
Pod drzewem odkrywamy w trawie zieloną torbę z czerwonym krzyżem, a w niej informację o nowym zadaniu:

Gdzie Alex i spółka śledztwa prowadziła
Stoi machina, co wodę tłoczyła.
Stop miedzi i cynku,
Cynk Ci da synku. 

We wcześniejszych planach miałem, by w torbie czekało wino, korkociąg, kubeczki i orzeszki do pochrupania. Oraz kocyk, żeby urządzić piknik na trawie. Nie wiedziałem, że w dniu GRY zaplanowano    w tym miejscu "Piknik u Grohmana". Kręciło się tu mnóstwo ludzi ,i co gorsza, myszkujących po krzakach dzieci. Pogoda niezbyt dopisała, deszcz wisiał w powietrzu. W tej sytuacji zrezygnowałem z pikniku.
Siedziałem na ławce i pilnowałem skrytki, aż do momentu, gdy na "vyhlidce" ujrzałem grupkę syna i jego przyjaciół.
Chyłkiem oddaliłem się, czołgając się przez krzaki, by w następnym miejscu ukryć wiadomość.
P.S. Wino wypiłem wieczorem, w domu.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------

Komisarz Alex i jego pan mieli swój udawany komisariat w biurach budynku po dawnej straży pożarnej     z 1891 r. na Tymienieckiego nr 30. Naprzeciwko budynku stoi zabytkowa pompa strażacka. Pomalowano ją olejną farbą na czerwono i czarno. Jedyne niepomalowane elementy to mosiężne tłoki po bokach machiny.    

Prosta wiedza z dziedziny metalurgii pozwala stwierdzić, że stop miedzi i cynku to własnie mosiądz.
I mosiądz w tej maszynie kryje odpowiedź, czyli da"cynk".
Na mosiężną część nakleiłem papier pomalowany farbą imitującą mosiądz. Na tyle podobną , by nie rzucać się w oczy: na tyle inna, by dać się odróżnić przez poszukiwacza. Trzy dni przed grą przykleiłem ten papier   i codziennie sprawdzałem, czy ktoś go nie zerwał. Wytrzymał do końca i gdy grupka graczy szperała pod drzewem nad stawem Grohmana, ja w tym czasie podłożyłem kolejną wiadomość.
   Aby utrudnić napisałem ją atramentem sympatycznym, który jest niewidoczny do momentu ogrzania papieru.
   Aby ułatwić, porzuciłem, niby przypadkiem, zapalniczkę.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------

W "Czeskim filmie" zdeponowałem wcześniej pudełko z przedmiotami, które gracze musieli skojarzyć z tytułami czeskich i czechosłowackich filmów. Za prawidłowo odgadnięty tytuł - małe piwo z browaru Cerna Hora , a mają ich pięć gatunków. Między innymi jagodowe, niesłodkie, z pięknym owocowym aromatem.
Grupa mojego syna spisała się nadspodziewanie dobrze, bo odgadli wszystkie tytuły. Powstał lekki poślizg czasowy, bo musieli wypić piwo, które nawarzyli. A oto przedmioty , które otrzymali:
















Pomęczcie się do jutra, co to za filmy.
W pudełku był jeszcze liścik z wiadomością, gdzie udać się po degustacji piwa ( zaraz po wizycie w WC)

Gehe nach Norden Allee unter den Linden,
Aż Ptak kierunek nowy wskaże.
Kocim szlakiem idź do miejsca, gdzie wody drzewiej tryskały.
Znajdź dwie kamienne tablice, duże 272x150 cm porzucone przez Mojżesza w okresie sportowym.
Szukaj tam, gdzie najciemniej, pamiętając, że niektóre rzeczy mają drugie dno.
Wyślij SMS pod numer 604529891 o treści KOD. 
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
1. Zapałki + symbol Panny (znak zodiaku) + strażak = PALI SIĘ MOJA PANNO!
2. Alanda Arvensis to skowronek +łańcuchy = SKOWRONKI NA UWIĘZI
3. Czarna postać z Disneya na karcie dzięcięcej gry w karty nr 13 = CZARNY PIOTRUŚ
4. "Laska" to po czesku "Miłość" + jasne włosy = MIŁOŚĆ BLONDYNKI
5. PUPENDO
6. NIEDŹWIADEK
7. BUTELKI ZWROTNE
8. POSTRZYŻYNY
9. POCIĄGI POD SPECJALNYM NADZOREM
10. GUZIKOWCY
Po rozwiązaniu konkursu uczestnicy wyszli z podwórka loftów i stanęli na wprost lipowej alei między domami Księżego Młyna.




 Na końcu znajduje się budynek szkoły i wisi nasze godło państwowe. Orzeł, czyli Ptak z dużej litery, patrzy w swoją prawą stronę, pokazując kierunek dalszego spaceru.
Grupa doszła do pieszego traktu o nazwie Koci Szlak i  weszła na teren parku Źródliska.
Chwilę potrwało nim odkryli , że kamienne tablice, to betonowe stoły do gry w ping-ponga.
Szukając tam, gdzie najciemniej, czyli pod latarnią, odkryli, że kosz na śmieci ma podwójne dno.
(spreparowałem z tektury pomalowanej na czarno udawane dno kosza na śmieci - pustego, na szczęście.
Pod nim ukryłem dwie rakietki do ping-ponga, piłeczki i numer telefonu, żeby przesłać SMSa o treści KOD)

Odbył się krótki relaksujący mecz tenisa stołowego, a potem grający otrzymali MMsa z zakodowaną wiadomością:

Po odszyfrowaniu kodu , udali się w miejsce, gdzie należało powiedzieć znane hasło, na które odzew brzmi: "Zuzanna lubi je tylko jesienią"
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Używając aplikacji z telefonu, odkryto, że dalszych informacji należy szukać w Muzeum Kinematografii.

Hasło jest powszechnie znane przez społeczeństwo, które kilkadziesiąt razy oglądało "Stawkę większą niż życie". Tak więc, po wypowiedzeniu słów:
"W Paryżu najlepsze kasztany są na placu Pigalle"
umówiony bileter z kasy muzeum, rozejrzał się ostrożnie i wyszeptał:
"Zuzanna lubi je tylko jesienią"
i wyjął spod lady kopertę z ostatnią zagadką, która zawierała taki przedmiot:
Co z nim zrobić? - myśleli zrozpaczeni gracze. 
Nagle jeden wykrzyknął : A pamiętacie, w "Le lofcie" dostaliśmy kartkę A-4 zadrukowaną kolorowymi reklamami.
- Wyrzuciłem do śmieci - rzekł ponuro mój syn.
Co teraz będzie... rozwiązanie (ostateczne) już jutro.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ale mieliście miny. Żartowałem, mam tę kartkę.- rzekł Tomek. 
Należy odnaleźć wśród reklam miejsce, do którego pasuje kształt "klucza", przyłożyć go i odczytać wiadomość z liter, które znalazły się w otworach.
Notujcie, będę dyktował:
W N B Z I K L  P L I R O.
Co to znaczy? Może źle przyłożyłeś?
E C Z A E K L  H I S R I.
Podwójny szyfr? Nie, coś tu nie gra.

I nie mogło grać. W trakcie przygotowywania gry, stworzyłem kilka wersji strony z reklamami, a klucz z otworkami dorobiłem do wersji ostatecznej. Pakując liściki i przedmioty omyłkowo dołączyłem wersję wcześniejszą, z której za chińskiego boga, nie można było odczytać wiadomości.
A w wersji poprawnej z okienek wyglądało: GUINNESS wieczór  godz.8 IRISH.
Całe szczęście, że przewidując jakieś nieprzewidziane wypadki dołączyłem do STARTERA kopertę       z napisem: DESKA RATUNKU, z której teraz gracze skorzystali.

Była to mapa z zaznaczoną trasą i punktami z ukrytymi wiadomościami, a na odwrocie dokładny opis.
Może nawet zbyt dokładny.

   Siedzę w samochodzie w kapeluszu opuszczonym na oczy i z pewnej odległości obserwuję wejście do muzeum kinematografii. Pojawia się grupa mojego syna, wchodzą do środka i mija dobre piętnaście minut,  a oni nie wychodzą. 
 Nie znają hasła, czy co? A może zwiedzają muzeum?
Nagle wypadają ze środka i biegiem ruszają do furtki parku, po czym znikają wśród drzew. Hej, to nie jest droga do Irish Pubu! Dzwonię do Tomka i proszę, by wrócili.
Okazuje się, że dokładnie przeczytali opis z DESKI, a tam było wspomniane o winie ukrytym pod drzewem. Młodzież myślała, że coś przeoczyła i dziarsko ruszyła odnajdywać zapomniany trunek.
Musiałem ich rozczarować , że nie ma żadnego wina, ale w Irish Pubie, gdzie w końcu dotarli, czekał na nich zamówiony stolik.
Kelner wniósł tort z zapalonymi świeczkami i szampana. 
Impreza była zaległym prezentem urodzinowym z okazji ukończenia przez mojego syna, Tomka, 21 lat.
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!   


1 komentarz: