Cesarz
Wilhelm już ponad godzinę stał pod natryskiem. Strumień gorącej wody
rozbryzgiwał się na jego czarnej Pikielhaubie. „Franz miał dobry pomysł, żeby wyposażyć swój nowy zamek w łazienki
z
ciepłą wodą. Zrezygnował z tych nudnych wanien, w których ciągle stygła woda i
kazał zainstalować wynalazek dr Priessnitza z bieżącą wodą.
Po
polowaniu można wskoczyć pod natrysk, zmyć proch, kurz i krew zabitych
zwierząt, a potem do woli bawić się kolorowymi kurkami.
KALT – HEISS, KALT –
HEISS, KALT – HEISS.
…Od
pokojowca słyszałem pyszną anegdotkę,
jak to Franz osobiście wypróbował nowe urządzenie.
Polski
hydraulik, ściągnięty specjalnie ze Śląska, czuwał nad pierwszą kąpielą
hrabiego.
Franz
przez kamerdynera, znającego polski język, zapytał:
"Haben sie...?"
„
Szy jusz moszna?”
„Można”
– wrzasnął hydraulik, odkręcając zawory.
Buchnęła
para i woda poleciała z sitka.
„Aj
trochę za gorąca” – myśli hrabia i odkręca mocniej kurek z napisem KALT.
Woda
zmienia się we wrzątek i boleśnie parzy pana w jądra.
Hrabia
wrzeszczy na całe gardło:
„Donnerwetter, Mein Hodensack,
meine Eier!!!”
„Do
pioruna, moja moszna, jaja”- odruchowo i wiernie (jak to wierny sługa) tłumaczy
kamerdyner.
-
Ja, ja. Można, można – odkrzykuje radośnie hydraulik, który omyłkowo zamienił
ze sobą zasilanie łazienki w ciepłą i zimną wodę.
W
końcu kamerdyner wybawił swego pana z opresji. Wyciągnął go półżywego z
buchającej parą jak gejzer, kabiny.
Kazał wytrzeć do sucha i okryć derką, by jaśnie pan się nie ochwacił. Poparzone
części ciała nasmarowano maścią i przyłożono kompresy.
Surowo
zakazano wspominać o niefortunnym wydarzeniu, ale gdzie tam!
Rozniosło
się.
Moszna Hrabiego. Inaczej nie nazywano zamku od tej pory.
„Głupi stary Franz”, pomyślał Wlhelm
poprawiając pas orderu X ukośnie biegnący przez pierś ciasno opiętą mundurem.
Te
nowoczesne fanaberie, by kąpać się nago!
Wszyscy
dobrze wiedzą, że kąpiel w ubraniu jest bezpieczniejsza i zdrowsza. Należy
tylko odpasać szablę, zdjąć pas, bo wilgoć im szkodzi.
Buty
można zdjąć, jak kto lubi. Ja nie.
No
i w przypadku mojej osoby żadna bolszewicka zaraza nie zakrzyknie: >Cesarz
jest nagi!< Ha, Ha, Ha.”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz